Panowie, czas nadszedł aby przedyskutować kwestie podziału poszczególnych ról i sformowania konkretnych zespołów bojowych.

Zanim przejdziemy do zagadnień taktycznych i ćwiczeń trzeba sformalizować na jakiej bazie zespołu pracujemy.

Z racji tego że pracować będziemy na grze znane z rzeczywiśtości militarne podziały trzeba będzie zminimalizować do ostatecznego minimum zasobów ludzkich ale jedna efektywnych.

W rzeczywistości działania prowadzi się na bazie sekcji, pododdziału, drużyny, plutonu kompanii. Liczby rzeczywiste tych wszystkich typów oddziałów nie mają teraz większego znaczenia.

My pracować będziemy jedynie na:

- Sekcjach
- Pododdziałach
- Drużynach

I tak liczebność tych formacji będzie mocno okrojona.

SEKCJE

W rzeczywistości w sekcjach pracuje się tylko na zespole 2 osobowym, to jest sekcja. Sekcje to najczęściej dwójki snajperskie lub dwuosobowe mini jednostki wyspecjalizowane na konretny czas do konkretnego zadania. Sekcja może być częścią pododdziału i może wykonywać odrębne zadania wspierające resztę pododdziału. Mimo niezależności funkcji mogą być traktowane jako całość.

PODODDZIAŁ

Jest to typowa formacja bojowa operatorska. Najczęściej stosowany system AT i Spec. Ops. Sekcje liczą od 4 do 6ciu osób w rzeczywistości. Przykładowo Grom pracuje na sekcjach 6cio osobowych, DF 4kach oraz SAS na czwórkach.

Z racji tego że nasze możliwości są ograniczone jeżeli chodzi o skład platformy aktualny ( będzie większy z czasem ) ale zarazem i ilość graczy nie jest tak duża przeważnie na serwerach, myślę że nasze sekcje mogą spokojnie liczyć standardowo od 3 do 4 graczy. 3jka jest dość nietypową liczbą dla sekcji operatorskich. Ale jednak na potrzeby gry wystarczającą standardowo będziemy się starali trzymać sekcje 4ro osobwe.

Praca pododdziału w ramach drużyny może być całkiem owocna. Tam gdzie duża drużyna wraz z pojazdem opancerzonym lub terenowym jest zbyt dużą i zwalistą jednostką, zbyt powolną i nieskoordynowaną. Tam gdzie zadanie nie wymaga miażdżącej siły ognia a precyzji i skoordynowania działań drużyna może podzielić się na dwie sekcje niezależne i w jednym czasie atakować i wspomagać niektóre cele.

Możliwości pracy na sekcjach jest wiele. Można stworzyć z jednej drżyny stworzyć pododdział szturmowy, oraz dwie dwójki snajperskie w ramach ubezpieczania. Lub stworzyć pododdział szturmowy, dwuosobową załogę pojazdu ubezp. Oraz sekcję snajperską. Wszystko trzeba dostosować do zadania.

DRUŻYNA

Drużyna klasycznie liczy około 12 ludzi ewentualnie + transporter i załoga.

W naszych realiach myślę że drużyna powinna składać się z minimum 6 graczy i liczyć maks do 8miu, z czego 8 osób to jest bardzo dużo do zorganizowania jako całość. Ogromna siła ognia 6-8 osób jest miażdżąca, ale powolna do ruszenia i bardzo przewidywalna i wykrywalna. Ruchy drużyny to jak walka z kimś ciężkim i silnym. Można łatwo omijać ciosy bo są wolne i przewidywalne, frontowe. Ale jak Cię już trafi to koniec.

CIĄG DOWODZENIA.

Otóż nie rozchodzi się o tworzenie stałych dowódców, generałów itp. Rozchodzi się o odpowiedzialność za zespół. Sądzę że ciąg dowodzenia powinien być wprowadzony już od jednostki wielkości pododdziału na drużynie kończąc.

Sekcje są na tyle małe że nie potrzebują specjalnych dowódców.

Natomiast w przypadku 3 osób wymagane jest aby ktoś nimi jednak kierował. Nie mam na myśli stałych dowódców którzy się wywyższają. Ale chodzi o podejmowanie decyzji i realizowanie strategii. Gdy podczas walki nawiąże się referendum 3-8 osób w którą stronę iść i co robić sądzę że zespół jest na starcie wyautowany.

Każdy w zespole powinien się skupiać na powierzonym mu aktualnie zadaniu i wypełnianiu poleceń aktualnego dowódcy swojego zespołu. Rozchodzi się o to aby decyzja i wykonanie ruchu sekcji czy oddziału była jednoznaczna i szybka. Nie można mieć wątpliwości ani czekać lub rozpatrywać sytuacji.

Dowódcy powinni być wyznaczani na konkretną grę, lub do konkretnego zadania. Dowódcą może być każdy, niezależnie od doświadczenia, aby wydawał polecenia reszcie zespołu i obmyślił konkretny sposób na wykonanie zadania przez swoją ekipę. Każdy członek powinien podporządkowywać się bezwzględnie rozkazom dowódcy nawet jeśli uważa je za głupie lub nierozważne czy też chaotyczne. To dowódca prowadzi oddział, oddział biernie wykonuje ruchy i polecenia dowódcy. Wiec w zasadzie dowódca ma służyć za swojego rodzaju przewodnika po zadaniu. Oddział ślepo za nim podąża i ubezpiecza lub atakuje wskazane cele. Jeśli dowódca się zatrzymuje, oddział również stoi i czeka na rozwój sytuacji. Jeśli dowódca każe się wycofywać, oddział się wycofuje ale zaraz za dowódcą. W zasadzie to zabawa w dostawianie klocków z czego pierwszy zawsze przestawiany jest dowódca a oddział bez ustanku za nim podąża.

W przypadku śmierci dowódcy jako że z reguły przemieszcza się pierwszy jest narażony na ostrzał, którykolwiek z innych członków zespołu przejmuje dowodzenie informując o tym odpowiednim komunikatem. Nie może być tak że oddział zostaje bez dowódcy. W przypadku śmierci, inny losowy członek zespołu nadal żyjący i będący w realnym kontakcie z resztą zespołu pisze komunikat że przejmuje dowodzenie i na czas gdy " oryginalny " dowódca nie złączy się po respie z oddziałem pełni tą funkcję.

Trochę to głupie, ale zmusi wszystkich członków zespołu do pozostania razem, mimo że niektóre decyzje z braku doświadczenia mogą być głupie lub niemądre. Ale jednak cały czas zespół pozostanie zespołem. I stanowić będzie świadomą całość. Ułatwi to organizację pracy przy rozbiciu oddziału, przy oszołomieniu członków załogi, konsolidacji itp. Wszystko stanie się jasne. Samozwańczy dowódca może wydać polecenie utrzymania pozycji lub zajęcia pozycji dogodnej do utrzymania rejonu do czasu przybycia posiłków lub dowódcy oryginalnego. Lub wycofaniu się w celu regrupowania.  Wszystko zależy od czasu, miejsca, sytuacji.

Na tej samej zasadzie działają drużyny. W tym jednak że jeśli ta się dzieli, konieczne jest wyznaczenie dowódców pododdziałów.

Kategorycznie nie może dojść do rozbiegania się po mapie. W przypadku rozdzielenia zespołów trzeba bezwzględnie dążyć do ich regrupowania nawet za cenę utraty punktów na rzecz przeciwnika. Ponieważ czasem przedostanie się poszczególnej jednostki przez nawałnicę ognia nieprzyjacielskiego jest nie możliwe pododdział czy drużyna też może starać się ułatwić taki " myk ".

Może zostać ogłoszony dowódca strony. Ma to miejsce przy większych mapach. Służy on jako ubezpieczenie i koordynator działań. Stacjonuje na platformie latającej, koordynuje działania naziemne i ostrzeliwuje z działka jednostki wroga z powietrza. Jednostki naziemne powinny wykonywać bezwzględnie jego polecenia w hierarchi dowódca strony, dowódcy drużyn, pododdziałów. Czyli jeśli jest dowódca strony, dowódcy pododdziałów wykonują w miarę możliwości polecenia i zajmują pozycje wyznaczone przez dowódcę strony. A szarzy członkowie zespołów podążają za dowódcami swoimi bez gadania.

Myślę że taki uproszczony schemat szczebla dowodzenia bardzo ułatwi nam pracę. Oczywiście dowódcami się jest rotacyjnie i okazjonalnie. Więc nie ma się co spinać. Uwaga! Dowódcy nie mają wpływu na reputację na Platformie. Dowodzą tylko w jednym konkretnie czasie, rozgrywce lub kilku rozgrywkach pod rząd. Po skończeniu gry są zwykłymi szarymi graczami a ich elementy dowódcze nie mogą wpływać na pozycję na platformie.